26 sierpnia 2013

Jakie kosmetyki na podróż dla niemowlaka, czyli Pozdróżna Kosmetyczka Bobasa

Wakacje w pełni! :) 
My jesteśmy częściowo już po wyjazdach, a częściowo jeszcze przed ;) 
Postanowiłyśmy więc usystematyzować swoje doświadczenia związane z podróżami z maluchami i przygotować listę kosmetyków, które są niezbędne na każdy wyjazd i podróż z małym dzieckiem. Taka lista przyda się na pewno nam przed każdą kolejną wyprawą (niekoniecznie długą, ale nawet weekendową). Mamy nadzieję, że przyda się również Wam :) A ponieważ posiadamy dzieci w różnym wieku: 3-miesięczne, 10-miesięczne, 2-letnie i 4-letnie, będzie to idealna i uniwersalna lista rzeczy, które powinny się znaleźć w Podróżnej Kosmetyczce Bobasa.



A więc, co koniecznie należy zabrać na podróż dla niemowlaka lub troszkę starszego dziecka:
  • kosmetyk do mycia (ciała i włosów) -  aby ograniczyć pojemności, zabierzcie miniatury ulubionych produktów, przelejcie część do pojemników podróżnych (można je kupić w drogeriach) lub zakupcie wersje podróżne. Na podróż polecam raczej mydła w płynie niż w kostce (bo mydło w kostce zamknięte w mydelniczce  słabo wysycha i w konsekwencji jest takie "ciapkowate"). Na wyjazdy ja nie zabieram szamponu - albo myję dzieciakom włosy mydełkiem do ciała, albo wybieram kosmetyki typu "żel do mycia ciała i włosów"
  • kosmetyk do smarowania ciała - skład wody na wyjazdach może się różnić od tego, do którego się przyzwyczailiśmy w domu, w związku z tym skóra dziecka może się bardziej wysuszać
  • krem na odparzenia/do pupy - polecam Bepanthen, bo ma wiele zastosowań - jest dobry na odparzenia pupy, ale też sprawdza się przy otarciach skóry, przesuszonej skórce etc.
  • nożyczki do paznokci - małym dzieciom bardzo szybko rosną paznokcie - trzeba je obcinać minimum raz w tygodniu. A zatem, żeby uniknąć zadrapań, w czasie wakacji też obcinamy paznokcie niemowlakom
  • pieluszki jednorazowe - zabieram zwykle zapas pieluszek na kilka dni. Jeśli jestem na dłuższym wyjeździe w miarę "cywilizowanym" miejscu:), zawsze mogę dokupić, gdy się będą kończyć. Nie ma sensu brać ze sobą kilku paczek pampersów!
  • chusteczki nawilżane - z reguły biorę 2 paczki na wyjazd tygodniowy - służą zarówno przy zmianie pieluszek, jak i do odświeżania rączek młodszym i starszym dzieciom
  • szczoteczka i pasta do zębów - dla dzieci, które mają już choć jeden ząbek
  • waciki bawełniane - kilka sztuk - do przemywania buźki wodą przegotowaną lub mineralną dla noworodków i niemowląt w wieku 1-3 miesięcy. Buzie starszych niemowlaków można myć już zwykłą bieżącą wodą
  • szczotka/grzebień do włosów
  • proszek do prania dla dzieci - na około 1-2 prania - jeśli planujecie dłuższy wyjazd, pewnie trzeba będzie odświeżyć garderobę malca - zwłaszcza u tych najmłodszych dzieci, które wszystkim się brudzą. 
  • ręcznik - nie ryzykuję z ręcznikami "hotelowymi" dla dzieci. Takie ręczniki z reguły są prane w mocno chemicznych detergentach, a one mogą podrażniać i uczulić skórkę niemowlaka
  • krem na słońce - obowiązkowo w miesiącach letnich (o tym, jaki wybrać krem do opalania dla niemowląt przeczytacie w poście: Jaki krem na lato i słońce dla niemowlaka i małego dziecka?)
  • krem na zimę - obowiązkowo przy wyjazdach zimowych (o tym, jaki wybrać krem na zimę dla dzieci przeczytacie w poście: Zima, zima - kremy na zimę dla niemowląt)
I jeszcze kilka sprawdzonych rad:
  1. weźcie najlepiej sprawdzone kosmetyki - unikałabym w podróży "nowości", żeby nie okazało się, że maluch zareaguje na nie alergicznie.
  2. ograniczcie pojemność kosmetyczki - zbierajcie miniatury produktów, które świetnie sprawdzają się na wyjazdach lub kupcie zestawy podróżne, jak np. zestaw podróżny marki Skarb Matki składający się z mydełka, szamponu i oliwki (przeczytajcie naszą opinię o mydełku i szamponie tej marki: W czym kąpać niemowlaka - mydełko i szampon; zestaw podróżny jest w idealnych pojemnościach opakowań - 80 ml wystarcza akurat na tygodniowy wyjazd z maluchem)
  3. wybierzcie raczej mydło w płynie niż w kostce
  4. jeśli macie więcej niż jedno dziecko, zabierzcie takie kosmetyki, które używa maluch z bardziej wrażliwą skórą. Nie bierzcie dwóch rodzajów mydeł, balsamów etc. :)
  5. do mycia włosów świetnie sprawdza się też mydełko dziecięce - nie trzeba brać butelki szamponu! Nic się nie stanie, jeśli przez jakiś czas włoski umyjecie maluchowi mydełkiem (sprawdzone na własnych dzieciach, ale też na własnych długich włosach:) )
  6. jeśli czegoś nie weźmiecie, nic się nie stanie:) po pierwsze, pewnie uda Wam się znaleźć jakiś sklep/aptekę, gdzie będą dostępne podstawowe kosmetyki dla dzieci, a po drugie, jeśli dziecko będzie miało raz "dzień brudasa", naprawdę świat się nie zawali:)
  7. w przypadku wyjazdów zagranicznych - w większości krajów są dostępne kosmetyki dla dzieci popularnych marek takich jak w Polsce, a więc, jeśli czegoś nie weźmiecie - dokupicie :)
Dodalibyście coś jeszcze do naszej listy? Czekamy na Wasze komentarze. 

20 sierpnia 2013

Bujaczek - leżaczek - fotelik - czy warto kupić i jaki? Idealny prezent dla niemowlaka.

Marta, nasza czytelniczka, skłoniła mnie do bliższego przyjrzenia się tematowi fotelika - bujaczka dla niemowlaka. Pamiętam jak sama zastanawiałam się, czy i kiedy taki fotelik zakupić. Zdecydowałam się na jego zakup w 2. tygodniu po urodzeniu pierwszego dziecka. Brakowało nam "czegoś" w czym mogliśmy położyć naszego małego szkraba, gdy nie spał. Samodzielne pozostanie w łóżeczku nie wchodziło w rachubę, bo kończyło się regularnym "łaaaa łaaaaa". :) 

Na zastanawianie się i poszukiwania nie miałam zbyt dużo czasu, więc poszłam śladem rekomendacji przyjaciółki, która ma o rok starszego synka. Poleciła mi fotelik marki Fisher Price (teraz jest to chyba seria Cudowna Planeta). I to był strzał w dziesiątkę! Leżaczek służy naszemu synkowi już 2 lata i dosłownie rośnie razem z nim. 



Na co więc zwrócić uwagę przy zakupie bujaczka - leżaczka - fotelika, by służył naszym dzieciom jak najdłużej?

1. Możliwość regulacji odchylenia oparcia
Jeżeli fotelik na służyć dziecku od pierwszych dni i jak najdłużej powinien mieć możliwość regulacji oparcia, tak aby niemowlak mógł odpoczywać w nim w pozycji leżącej, średniaczek półleżącej, a starszak siedzieć. Uważajcie na foteliki bez takiej regulacji - zdecydowanie nie nadają się dla noworodków, gdyż wykrzywiają maluchowi kręgosłup!

2. Możliwość stabilizacji pozycji (tak żeby się nie kołysała)
Gdy nasz "średniaczek" zaczyna siadać i wstawać, leżaczek zmienia swoją funkcję i staje się pierwszym pomocnikiem naszego dziecka przy samodzielnym siedzeniu i wstawaniu na nóżki. Konieczna jest wtedy stabilizacja fotelika (i to nie tylko z tyłu). W przypadku naszego modelu zostało to rozwiązane 2 składanymi nóżkami z przodu i tyłu fotelika. 

3. Dopuszczalna waga
Wybierajcie modele o jak największej dopuszczalnej wadze. Na naszym foteliku może siedzieć dziecko do 18 kg. Fotelik wytrzymał bez uszczerbku skakanie po nim naszego 13 kg synka, więc mogę chyba potwierdzić dane producenta ;)

4. Pasy bezpieczeństwa
Gdy dziecko staje się bardziej ruchliwe, zaczyna się podnosić i przekręcać, docenimy funkcję pasów bezpieczeństwa. Dzięki nim dziecko nie wypadnie nam z fotelika. Ostudzi również zapał starszego rodzeństwa do wyjmowania młodszej pociechy z fotelika.

5. Możliwość zdjęcia i prania obicia
Z czasem fotelik staje się "przyjacielem" naszego maluszka. Naszemu synkowi towarzyszył w różnych okolicznościach. Intensywne użytkowanie wymaga prania obicia fotelika. Ważne więc, by zdjęcie obicia było możliwe, a producent dopuszczał pranie w pralce.

6. Zabawki i inne gadżety
Fotelik ma służyć zabawie i pomagać dziecku poznawać świat. Warto więc by wyposażony był w pałąk z zabawkami. Jeżeli takiego nie ma, nic straconego. Pałąki z zabawkami z możliwością zamontowania na foteliku można dodatkowo dokupić (możemy go wtedy wykorzystać również do fotelika samochodowego). 
Ważne jednak, by pałąk z zabawkami można było zdjąć. Starsze dziecko już niemal zupełnie nie jest nim zainteresowane, a pałąk nie powinien mu przeszkadzać w samodzielnym siadaniu do fotelika.
Nasz model wyposażony był również w wibrację, która jakoby miała uspokajać dziecko... no nie wiem... na naszego malucha zupełnie to nie działało...

A czy Wy wybrałyście już bujaczek dla swojego dziecka? 

Innych pomysłów na prezent dla dziecka szukajcie w naszym poście Prezent dla noworodka - pomysły :) i tutaj.
Jeżeli zastanawiacie się co może być Wam potrzebne w pokoiku dziecka, przeczytajcie koniecznie Jak urządzić pokój niemowlaka?

13 sierpnia 2013

W czym kąpać niemowlaka - mydełko i szampon

O tym, w czym kąpać niemowlaka już pisałyśmy. Ale, że jest to temat rzeka i dodatkowo, ponieważ co chwila wypróbowujemy nowe produkty, postanowiłam się z Wami podzielić opinią na temat mojego ostatniego odkrycia, a mianowicie mydełka w płynie oraz szamponu marki Skarb Matki.

Od razu muszę zaznaczyć, że moje dzieci, a zwłaszcza starszy synek, mają bardzo wrażliwą i wymagającą skórę, ponieważ niesamowicie szybko się przesusza i niestety jest z tendencją do atopowego zapalenia :( Na tą dolegliwość nie ma lekarstwa, ważne jest, aby utrzymywać właściwy poziom nawilżenia skóry. Jednocześnie wyobraźcie sobie, jak taki czterolatek reaguje na wszelkie zabiegi kosmetyczne typu smarowanie kremem.... i tak jest niesamowicie dzielny, ale balsamowanie to już dla niego momentami zbyt wiele:( Dlatego dla mnie istotne jest, aby po umyciu dziecka mydłem lub żelem, skóra malucha była w stanie nie wymagającym zbytniej dodatkowej pielęgnacji typu kremowanie...

Właściwie nie eksperymentuję z kosmetykami i przez lata myłam najpierw synka, a teraz też córeczkę mydełkami, o których pisałyśmy w poście Kosmetyczka bobasa, czyli jakie kosmetyki są niezbędne dla noworodka? . Ale ponieważ problemy ze skórą nie znikają, coraz bardziej otwieram się na nowości.

Od jakiegoś czasu używam delikatnego mydełka w płynie Skarb Matki. Jest to produkt przeznaczony dla dzieci od 1-go miesiąca życia. I przyznam szczerze jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego produktu. Przede wszystkim design opakowania bardzo zachęca :) - zresztą jak w przypadku większości produktów tej firmy. 


Ale co najważniejsze mydełko świetnie myje, a do tego naprawdę nie wysusza skórki, zarówno mojego czterolatka, jak i kilkumiesięcznej córeczki. Nie zostawia może skóry nawilżonej i natłuszczonej jak po użyciu emolientów, ale olbrzymi plus za to, że skóra nie jest przesuszona i nie wymaga dodatkowego balsamowania po kąpieli! Co więcej - mimo, że mydło jest w płynie, ma konsystencję przypominającą gęsty żel pod prysznic, co powoduje, że jest naprawdę bardzo wydajne. Myję codziennie nim moją dwójkę już od około 3 tygodni i wciąż jest sporo produktu w opakowaniu. Jest to duża zaleta, zwłaszcza w porównaniu z mydłami w płynie typu Biały Jeleń, które są dość wodniste i bardzo szybko się zużywają.
Cena jednego opakowania to ok. 17-18zł za 275ml. 

Sięgnęłam również po szampon tej samej marki. Wrażenia równie pozytywne jak w przypadku mydełka. Szampon dobrze się pieni, nie drażni oczów maluszka, nie wysusza włosów przy codziennym myciu. Zdał również na medal próbę dnia pełnego wrażeń, gdy nasz synek szalał tak, że aż włosy miał mokre - pomimo potu, miały one wciąż miły zapach.
Cena jednego opakowania to ok. 12 zł za 200 ml.

9 sierpnia 2013

Okrycie kąpielowe zamiast ręcznika?

Przyznam szczerze, że temat okrycia kąpielowego z termofrotty nie był mi znany 4 lata temu, gdy na świecie pojawił się mój pierwszy niemowlak. Nie wiem, czy wtedy okrycia nie były tak popularne, czy ja po prostu się z nimi nie zetknęłam....Po kąpieli owijałam maluszka w ręcznik frotte z kapturkiem na główkę i to wszystko. Fakt, że trochę to trwało, zanim natrafiłam na ręcznik, który mi odpowiadał, ale o tym może w innym poście. 

O co więc chodzi z tym okryciem kąpielowym? Właściwie można powiedzieć, że jest to swego rodzaju ręcznik, tylko uszyty nie ze zwykłej bawełny frotte, ale z tzw. termofrotty. Generalnie różni się tylko tym od ręcznika, że strona, która dotyka skórki malucha to właśnie bawełna frotte (czyli jak ręcznik), a druga strona - zewnętrzna, to coś jakby cieniutki polarek, który ma za zadanie utrzymywać ciepło.

Choć tu radzę dobrze przyglądać się tym okryciom, zwłaszcza jak macie zamiar kupić przez internet, żeby się nie okazało, że ta termofrotta, to jest samo sztuczne tworzywo również na wewnętrznej stronie okrycia - wtedy szansa wytarcia dziecka raczej jest zerowa. 

Ja jakiś czas temu otrzymałam dla mojej córeczki okrycie z kapturkiem marki Mamo-Tato i mogę je polecić :) Składa się w 80% z bawełny a w 20% z poliestru. Jest ładnie wykonane, z delikatną haftowaną aplikacją na kapturku.



Niewątpliwą zaletą tego okrycia jest jego rozmiar - 100cm x 100 cm. To naprawdę dużo! Wierzcie mi - dzieci tak szybko rosną, że rozmiar ręczników i okryć kąpielowych ma naprawdę znaczenie. Myślę, że z powodzeniem mogłabym opatulić nim także mojego 4-latka:)

Poza tym uważam, że takie cieplutkie okrycie z termofrotty sprawdziło by się świetnie zwłaszcza przy noworodkach - kiedy ważne jest, aby dziecko po wyjściu z kąpieli nie zostało narażone na zbytnie różnice temperatur.

Okrycie, które ja mam, dobrze się pierze, kolory nie płowieją, a poza tym jest trochę cieńsze niż gruby ręcznik frotte, więc przez to szybciej wysycha. Wewnętrzna strona - ta z bawełny frotte, którą wyciera się malucha, podobnie jak ręcznik, równie dobrze wchłania wodę.

Mam tylko jedno zastrzeżenie - przednia wewnętrzna część kapturka, która dotyka czoła malucha i górnej części jego główki jest niestety tą stroną "polarową", a nie frotte, co powoduje, że słabo wchłania wodę - ma to znaczenie przy noworodkach z większą ilością włosów na główce lub starszych dzieciach - po prostu trudniej jest wytrzeć główkę malca. 

Poza tym, same zalety:)
Cena okrycia kąpielowego Mamo-Tato to ok. 39zł.



4 sierpnia 2013

Konkurs dla przyszłych mam! Do wygrania dziennik dla mam Maluszka Czas!



Uwaga! Uwaga! Konkurs dla przyszłych mam!
Do wygrania dziennik dla mam Maluszka Czas!



Reguły są proste - wystarczy:

  1. być kobietą w ciąży lub znać kogoś, kto spodziewa się dzidziusia i dla kogo ten dziennik chcecie wygrać
  2. polubić nas na Facebooku lub dołączyć do obserwatorów naszego bloga
  3. udostępnić wpis o konkursie na swoim profilu na Facebooku lub dodać podlinkowany baner konkursu na swoim blogu (ściągnij baner tutaj)
  4. w e-mailu wysłanym na adres: wyprawkabobasa@o2.pl podać:

  • imię i nazwisko
  • w którym miesiącu ciąży jesteś Ty lub osoba, dla której chcesz wygrać ten dziennik
  • login pod jakim polubiłaś/eś nas na Facebooku lub login pod jakim obserwujesz naszego bloga
  • swój adres e-mail
  • informację, czy umieściłaś nasz baner na swoim blogu (jeśli tak, to podaj link do swojego bloga)
  • odpowiedź na pytanie: Dlaczego to właśnie Ty powinnaś otrzymać dziennik Maluszka Czas? 
Najciekawszą odpowiedź na pytanie konkursowe nagrodzimy dziennikiem Maluszka Czas

Konkurs trwa do dnia 18 sierpnia 2013r.  

Login zwycięzcy konkursu  podamy w dniu 19 sierpnia na Facebooku oraz wyślemy maila z prośbą o podanie adresu do wysyłki :)

Powodzenia!!!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...