Minus dziesięć za oknem, zaspy śniegu i ciągle pada:) Aura skłoniła mnie więc do napisania kilku słów o kremach na zimę dla niemowlaków.
Małe dzieci mają bardzo wrażliwą skórę i przed każdym wyjściem na spacer w mroźne lub wietrzne dni należy odpowiednio ją ochraniać, zwłaszcza na tych nieosłoniętych ubraniami partiach. A wiec przede wszystkim buzia:) Zawsze sprawdzajcie od jakiego wieku można stosować taki kosmetyk, ponieważ niektóre są przeznaczone dopiero dla kilkumiesięcznych maluchów.
Przyznam szczerze, że nie używałam wielu kremów do buzi dla dzieci na zimę, ponieważ właściwie zawsze trafiałam na taki, który sprawdzał się świetnie.
Zdecydowanie polecam LIPOBASE - jest świetny! dla całej rodziny:) Stosuję na buźkę malutkiej córeczki (już od pierwszego miesiąca), starszego synka i na swoją też. Naprawdę dobrze chroni, nie powoduje uczuleń, wyprysków, alergii i nieźle się rozsmarowuje. Można go kupić w aptekach. Tubka 100g kosztuje ok. 15zł, ale starcza na baaardzo długo, gdyż jest niesamowicie wydajny. Poza tym dobrze sobie razi z przesuszoną skórą i można go stsować nie tylko zimą i nie tylko wychodząc na dwór:)
Kilka lat temu w Austrii, jak byliśmy na nartach, kupiłam PENATEN krem chroniący przed wiatrem i mrozem - nazywał się Penaten Wind und Wetter Creme. Kremy, które wzięłam z Polski dla mojego wówczas kilkumiesięcznego synka niestety nie radziły sobie z dużym mrozem i maluch wracał z bardzo czerwonymi policzkami ze spacerów. Penaten spisał się naprawdę rewelacyjnie. Trochę gorzej się rozsmarowuje niż Lipobase, tubka jest ciut mniejsza (75g), ale jest niezły. Polskiej wersji nie testowałam, ale podejrzewam, że powinien być też ok. Kosztuje ok. kilkunastu złotych.
Używałam również kremu ochronnego Bambino. Producent podaje na pakowaniu, że chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych takich jak wiart, zimne czy suche powietrze. Moim zdaniem jednak jest kremem raczej uniwersalnym - i do buzi i do pupy:) Więc na prawdziwą mroźną zimę się raczej nie sprawdza. Za to można stosować już od pierwszych dni życia. Opakowanie 150ml kosztuje ok. 7zl.
Jest jeszcze krem Nivea na każdą pogodę - nie jest zły, można stosować już u noworodków, ale podobnie jak Bambino - nie na duże mrozy:) Koszt ok. 15 zł za opakowanie.
Wart zainteresowania jest również tłusty krem polskiej marki IWOSTIN. Można stosować go dla dzieci od 1. miesiąca życia i jest to istotna zaleta. Sprawdził się znakomicie na dużych mrozach. Chyba jednak najdroższy z wymienionych tutaj. Opakowanie 150 ml kosztuje ok. 50 zł.
A Wy jaki krem na zimę polecacie?
Polecam też post o kosmetykach dla dzieci: Kosmetyczka bobasa, czyli jakie kosmetyki są niezbędne dla noworodka?
Zastanawiam się, czy bepanthen w maści mógłby się nadać? W sumie ma natłuszczać i tworzyć warstwę ochronną... Co myślicie?
OdpowiedzUsuńO ile bardzo lubię bepanthen na odparzenia, szczerze mówiąc nigdy nie próbowałam stosować go na zimę na buzię. Więc niestety nie doradzę ;(
Usuńa czym posmarowac buzie noworodka (urodzi się w grudniu) na okolicznośc wyjścia ze szpitala?
OdpowiedzUsuńBędziesz musiała przejrzeć ofertę produktów dla dzieci od pierwszych dni życia.
OdpowiedzUsuńW przypadku noworodka, kilka dni po przyjściu na świat, radziłabym nie stosować żadnego kremu. Skórka dziecka jest baaardzo delikatna, nie wiadomo jak zareaguje na kosmetyk. Najczęściej więc maluszka przed chłodnym powietrzem chroni się osłaniając buzię/nosidełko pieluszką lub wręcz kocykiem na moment przejścia z budynku do samochodu.
moja Córcia urodziła sie w styczniu i jak wychodziłam z kliniki nikt Jej nie smarował buźki
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńMam termin na 30 marca i jaki mam wybrać krem? :( i od kiedy taki krem stosować i dziecka już po paru dniach życia na pierwszych spacerach? po miesiącu czy później?
Ja mam termin na 31marca i podobny dylemat jak koleżanka wyżej, ale widzę, że autorki bloga coś ostatnio zastrajkowały i się nie udzielają? Ale mimo to cierpliwie z nadziejami czekam na odpowiedź :-)
UsuńMam nadzieję, że jeszcze "w dwupakach" i nie spóźnimy się z odpowiedzią na Wasze pytania :)
OdpowiedzUsuńNie strajkujemy... pracujemy tylko... ;)
Odpowiedź na Wasze pytanie była w komentarzu powyżej Waszych wpisów:
"W przypadku noworodka, kilka dni po przyjściu na świat, radziłabym nie stosować żadnego kremu. Skórka dziecka jest baaardzo delikatna, nie wiadomo jak zareaguje na kosmetyk. Najczęściej więc maluszka przed chłodnym powietrzem chroni się osłaniając buzię/nosidełko pieluszką lub wręcz kocykiem na moment przejścia z budynku do samochodu." Wyjścia w pierwszych dwóch tygodniach życia dziecka są mocno ograniczone. O pierwszych kremach pomyślicie więc w 2-3 tygodniu życia dziecka.
Wiosna powita Wasze maluszki pierwszymi wiosennymi promykami słońca, więc o kremy ochronne na zimę nie macie co się martwić. :) Polecamy za to posta o kremach na lato: http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2013/05/jaki-krem-na-lato-i-sonce-dla.html.