Kiedy pisałam ten post mój mąż zaproponował tytuł do niego: "walka z wiatrakami":)
No cóż dla wielu z nas rozstępy są niestety przykrym następstwem tego wspaniałego stanu, jakim jest ciąża:( Pewnie również wiele z Was spakuje jakiś krem na rozstępy albo przeciw rozstępom do swojej wyprawki do szpitala do porodu. Ciekawa jestem Waszych doświadczeń.
Moje są następujące... Jakby to napisać... cudów nie ma:( Wiem to z własnego doświadczenia niestety. Mam taką opinię, że jak już się rozstępy pojawią, to niestety nie znikną. Wszystko w dużej mierze zależy też od kondycji naszej skóry, ale też od naszych osobistych skłonności do rozstępów. Przy zapobieganiu rozstępów najważniejsza jest profilaktyka, żeby się po prostu nie pojawiły, albo przynajmniej pojawiły się w minimalnym zakresie.
Czym się więc smarować, żeby zapobiec rozstępom w ciąży? Ja używałam wielu preparatów. W pierwszej ciąży stosowałam kremy marek Ziaja (krem przeciw rozstępom Mamma Mia) i Dax Cosmetics (Perfecta Mama - intensywny preparat przeciw rozstępom) - ale niestety bez rewelacji - raczej dawały dobry efekt nawilżenia, ale od rozstępów mnie nie uchroniły. Plusem Ziaji jest to, że smarowałam się nim także podczas karmienia piersią i nie wywoływał żadnych reakcji alergicznych u dziecka.
W drugiej ciąży w pierwszych miesiącach używałam głównie zwykłej oliwki dla dzieci Bambino, po to żeby skóra była elastyczna i odporna na rozciąganie (to chyba podstawa sukcesu i oliwki dla dzieci są chyba powszechnie rekomendowanym środkiem lepszym niż wszystkie kremy) oraz Podwójnie działającego kremu przeciw rozstępom Mustela (jako jeden z nielicznych może być stosowany już na początku ciąży, ponieważ większość zalecana jest od 4-go miesiąca).
Później zaczęłam naprzemiennie z Mustelą stosować krem przeciw rozstępom dla kobiet w ciąży firmy Palmers. Muszę przyznać, że bardzo go lubiłam. Odpowiadała mi jego gęsta konsystencja, a do tego obłędny czekoladowy zapach... :) Dla kogoś, kto lubi takie klimaty - polecam:) No i było nieźle - nowe rozstępy się nie pojawiły:) Obydwa kremy super nawilżają skórę i uelastyczniają ją. Minusem Musteli jest cena - od 70zł w internecie za 150ml do nawet 100zł w aptekach.... Poza tym, mimo zapewnień producenta, że może być stosowany podczas karmienia piersią, mam wrażenie, że moje dziecko za każdym razem dostaje wysypki, jak się nim posmaruje... a może to tylko przypadek? tak, czy inaczej, odstawiłam na czas karmienia malucha.
Jeśli chodzi o krem Palmersa, to jego cena, to ok. 32zł za 125g. Minusów nie znalazłam:)
Po ciąży cały czas stosuję kremy, które w teorii mają zlikwidować lub zmniejszyć widoczność istniejących rozstępów. No ale cóż...
Ostatnio zaczęłam używać specjalistyczną oliwkę do ciała firmy Palmers, która wg zapewnień producenta świetnie sobie radzi nawet z najgorszymi bliznami (cena ok. 50zł za 150ml). Oliwka jest wydajna, ładnie pachnie czekoladą, nie tłuści skóry i ubrań tak jak np. oliwki dla dzieci, ale jeśli chodzi o ocenę efektów niwelujących rozstępy, to chyba za krótko ją jeszcze stosuję (1 miesiąc).
Wg kosmetyczek i lekarzy skutecznie walczyć z istniejącymi rozstępami da się chyba tylko i wyłącznie w salonie kosmetycznym poprzez serię zabiegów. Ale i tak kuracji nie można rozpocząć w trakcie karmienia piersią.
A Wy macie jakieś sprawdzone sposoby? Polećcie:)
Ja od początku ciąży stosuję oliwkę bambino+ krem, na początku był to Mamamil(średnio polecam), następnie Palmers (zapach obłędny!) ale teraz pojawiły mi się rozstępy (na szczęście mało widoczne) i postanowiłam zainwestować w Mustele... zobaczymy jakie będą efekty:)
OdpowiedzUsuńJa również używam Musteli. Jest chyba najlepsza. Używałam też Pharmaceris ale rewelacji nie było. Niestety cena Musteli jest wysoka ale mimo to warto zainwestować, żeby później nie oglądać brzydkich rozstępów :)
OdpowiedzUsuńGenialna jest oliwka z Rossmanna Babydream fur Mama. Bardzo dobry skład, bez konserwatorów, zbędnych wypełniaczy, olei mineralnych. Cudo za grosze. A do tego świetna konsystencja, szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuńUżywam i polecam nie ma sensu przepłacać za Palmersy czy Mustele, w których nawet nie ma składników pomagających walczyć z rozstępami :/
Zgadzam się w stu procentach, używałam tej oliwki od pierwszego miesiąca, głównie ze względu na świetny skład (bardzo krótka lista skł.) jak i fakt, że można jej używać od pierwszego miesiąca ciąży, że nie wspomnę o rewelacyjnej cenie. Troszkę brudzi ubrania, ale używałam jej tylko na noc, więc piżamy nie było mi szkoda, choć i tak wszystko bez problemu się spiera. Bardzo ładnie pachnie i daje uczucie nawilżonej i mięciutkiej skóry. Obecnie używam Palmersa (dostałam w prezencie od siostry:)) i też jestem z niego zadowolona, chociaż mi zapach niestety nie odpowiada... Wyglądam jak pączek a pachnę jak czekoladowe ciastko... :(
UsuńJa używam Bio-oil, ale bez rewelacji, brzuch zryty rozstepami na maxa:( :(
OdpowiedzUsuńBio-oil jest ostatnio mocno reklamowany i zastanawialam sie, czy warto go kupic. Ale po Twoim wpisie chyba wiec nie kupie....
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńo jaka reklama...
UsuńJa używam Elancyl polecam !!!!!! http://www.ceneo.pl/4573590#tab=spec nie mam żadnych rozstępów !!! ale za to przed ciążą miałam wcześniej rozstępy na pośladkach to powiem wam że smarowałam pośladki to zauważyłam mniejsze widoczne rozstępy ! jest bardzo drogi ale 400 ml za 120 zł na allegro kupiłam i wystarczał na 4 miesiące 2 razy dziennie i kolejny zakupiłam za 150 zł 500 ml na allegro można kupić taniej niż w aptece !! ja jestem zadowolona z niej i mogę polecić !
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% , Ani jednego rozstępu po tym kremie
UsuńRównież polecam!
UsuńJa również. Używam od 4 miesiąca ciąży, w zasadzie do 8 końca 8 miesiąca jedno opakowanie i.. NIC. skóra gładka, napięta, jędrna. Wcześniej miałam dyskretne rozstępy na pośladkach - po potraktowaniu Elancylem mam wrażenie, że zniknęły..
UsuńJa też polecam! świetnie nawilża, rozstepów póki co brak (początek 8 miesiąca). Oby już tak pozostało. Teraz można go dostać w aptece internetowej nawet za ok 100zł za 500ml.
UsuńJa też używam z Rossmanna Babydream fur Mama. Jak na razie nie mam rozstępów więc polecam :) Jest tani, ma dobry skład. Konsystencja i zapach też ok więc póki co nie inwestuje w nic innego. Jadę już z 3 tubką. W lutym rodzę. Przed ciążą czytałam o Musteli ale na samym początku natrafiłam na dobre opinie o tym z Rossmana i faktycznie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjestem w 8 mcu i dopiero teraz mam rozstępy myślałam że kremy działają ale to tylko reklamy obudzcie się kobiety. jedna ma druga nie ma i tyle....
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie ma składnika, który by zapobiegał rozstępom. Generalnie chodzi o to, żeby nawilżać i natłuszczać, a jaki się krem czy olejek wybierze, to nie ma takiego znaczenia. I niekoniecznie tak jest, że im bardziej znana czy droższa marka, tym lepszy efekt. Często to czysty marketing i takie produkty z Babydream mają lepsze składniki niż np. Palmers (ten ostatni składniki, które mogłyby działać ma na końcu składu, czyli w mnieszych ilościach, za olejami mineralnymi, które utrudniają ich wchłonięcie przez skór,ę). Niektórym dobrze sprawdzają się rzeczy naturalne, np. olej migdałowy lub masło shea i to jest chyba sensowne rozwiązanie. A pojawienie się lub nie rozstępów zależy bardziej od podatności niż wcieranych kremów. Są kobiety, które bez kremów nie mają rozstępów oraz takie, którym smarowanie się dobrymi preparatami nie pomogło.
OdpowiedzUsuńMi zwykla oliwka nie pomogla niestety - pomimo, ze smarowalam sie nia 2 razy dziennie, zaczely pojawiac sie rozstepy, zaczela mi sie tez luszczyc skora... skutecznie zachamowalam wszystko stosujac na przemiennie oliwke migdalowa (podobno te naturalne sa znacznie bardziej skuteczne niz te syntetyczne typu bambino czy J&J) oraz mustelle + zwykly krem nawilzajacy (mustella niestety nie nawilza zbyt dobrze)
OdpowiedzUsuńJa postawiłam na naturę i nie żałuję (jak na razie...). Początkowo używałam wyżej wspomnianej oliwki z Rossmanna, ale strasznie mnie denerwowało, że tak tłuści wszystko. Miałam wrażenie, że się słabo wchłania, większość zostaje na skórze. I chociaż jestem ogólnie mało przekonana do oliwek (strasznie zapychają pory), to uważam, że ten produkt jest wart wypróbowania chociażby ze względu na jego skład. Później zaczęłam robić sama balsamy - masło shea+olej ze słodkich migdałów, olej makadamia, trochę oliwki Babydream i jakiś zwykły balsam o jak najkrótszym składzie jako baza. Jestem już pod koniec ciąży (9 miesiąc) i ani jednego rozstępu. Zobaczymy, co będzie dalej...
OdpowiedzUsuńJa stosowałam olej ze słodkich migdałów. Smarowałam dwa razy dziennie i nie mam ani jednego rozstępu. Minus:trochę wchłania się w ubrania.
UsuńZaczęłam 8 mc,do tej pory nic się nie pojawiło,ale jeszcze troszkę czasu do końca jest,wiec wszystko możliwe,oby się nie pojawiły :)
OdpowiedzUsuńA używam z Pharmacerisa Foliacti. Zadowolona jestem bardzo. Super nawilża,na drugi dzień czuć ze skóra nawilżona. Absolutnie nie zostawia tłustych śladów,wchłania się. Nie czuje,ze skóra swędzi,że jest napięta czy naciągnięta. I cena przystępna,37 zł za 200ml. No i jak wiadomo,ze trzeba pic dużo wody,co by skóra była nawilżona od wewnątrz a nie tylko z zewnątrz :)
swietny przeglad i fajny blog. zapraszam również do mnie :)
OdpowiedzUsuńJa polecam oliwkę dla dzieci emolium i krem specjalny emolium. Nic bardziej nie nawilża skóry od tych 2 preparatów. Uzywam od 2 mcy, skóra nawilżona bardzo. Mustella krem wysuszał, oliwka nie natłuszczałóa, elancyl nie ma ładnego zapachu, palmers też zapach mi się nie podoba i nie nawilża tak jak emolium :)
OdpowiedzUsuńemolium = same parabeny i silikony!!!
Usuńja polecam zwykły balsam Biały Jeleń - super nawilża, tani, pięknie pachnie i póki co (7-my m-c) zero rozstępów :)
Hej mamuśki :) Z tymi rozstępami jest tak, że jeśli mają się pojawić to się pojawią, nawet jak będziemy baaardzo nawilżać naszą skórę. U mnie nie było nic do 38 tygodnia, zero rozstępów, a pod koniec 38 masakra. Z dnia na dzień więcej tygrysków. Urodziłam w mojego synka w 42 tygodniu i od 3 tygodni walczę już z rozstępami. Brzuch jest w strasznym stanie mimo stosowania oliwek dla dzieci i balsamów nawilżających z Ziaji.
OdpowiedzUsuńja stosowałam ziajkę i u mnie działała :) czasem tez mieszałam ją z olejem z pestek winogron
OdpowiedzUsuń