Niedawno firma Lullalove
przesłała nam do przetestowania ich najnowszy produkt – bambusowy cieniutki
kocyk SupeRRO Newborn.
Jak wiecie lubimy
rodzimą polską myśl twórczą i popieramy wszelkie inicjatywy, które narodziły
się w naszym kraju:) a zwłaszcza te, które są wyprodukowane
w Polsce:)
Jak dla mnie bambusowy
kocyk to zupełna nowość, gdyż do tej pory nie miałam w wyprawce dla swoich
dzieci produktów wykonanych z włókna bambusowego. A tymczasem zgodnie z zapewnieniem
producenta kocyk jest wykonany w 100% z bambusa, a to zapewnia między innymi jego
antyalergiczne właściwości. Ponadto także jest antybakteryjny, gdyż
samosterylizuje się w 30%!
Ale wróćmy do samego
kocyka. Właściwie nazwałabym go bardziej okryciem. Na pierwszy rzut oka
przypomina troszkę pieluszkę tetrową, bo jest niesamowicie delikatny i cienki.
Ale jest elegancki, ma wytłaczane wzorki w zwierzątka, obszyty jest lamówką, a
przy okazji jest bardzo miły w dotyku.
Rozmiar ma całkiem
spory, bo aż 70x70cm, więc jak najbardziej nadaje się też dla większego ponad
rocznego dziecka – takiego jak moje. U mnie genialnie spisuje się jako
delikatne okrycie podczas snu malucha w ciepłe dni – nie powoduje, że dziecko
się poci, ale daje mu takie przyjemne poczucie otulenia. Ponadto super zaleta –
świetna ochrona przeciwsłoneczna – zgodnie z informacjami od firmy Lullalove –
okrycie bambusowe SupeRRo Newborn pochłania promieniowanie UV. U mnie
sprawdziło się, jako dodatkowa ochrona delikatnej skórki córeczki, gdy zasypia
na spacerze w upalne dni, myślę, że też nadawałby się do osłonięcia budki wózka
z niemowlakiem w środku.
Okrycie dobrze się
pierze. Bardzo ważne, że można prać w 60 stopniach!
Kocyk SupeRRO Newborn
może być ciekawym pomysłem na prezent dla dziecka – zapakowany w ładne pudełko
z tektury ekologicznej. Z pewnością też zadowoliłby wymagających eko-rodziców,
gdyż bambus jest w 100% biodegradowalny:)
Cena okrycia bambusowego to ok 42zł.
Zestaw SupeRRO Newborn
firma Lullalove wzbogaciła o śliniaczek z gumowym gryzaczkiem SupeRRO Baby.
Śliniaczek, podobnie jak kocyk, wykonany jest z bambusa, co zapewnia, że woda
wolniej się wchłania, a sam śliniak szybciej schnie, a do tego wolniej
absorbuje zapachy, więc jest naprawdę świetnym rozwiązaniem dla śliniącego się
malucha. Gryzak wykonany jest z gumy i nie zawiera lateksu. Można go doczepić
do śliniaczka, więc maluch będzie miał go zawsze pod ręką. Odłączonego gryzaka
dzidziuś może wziąć do rączki lub bawić się nim podczas kąpieli. Nie zawiera
ftalanów i metali ciężkich. Fajny i oryginalny prezent dla malca. Cena śliniaka z gryzakiem to ok 39zł.
Źródło:
|
Polecamy!
Ale fajny pomysł :)! Naszemu synkowi by się przydał, gryzie wszystko co ma pod ręką więc by było dobrze jakby takiego gryzaczka miał zawsze pod ręką :D Lecimy na stronę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jest cudowny i również polecam ;)
OdpowiedzUsuń