Jakiś czas temu napisała do nas jedna z
naszych czytelniczek z prośbą o opisanie składu apteczki niemowlaka i dziecka.
Postanowiłam podjąć dziś ten temat ;)
Opiszę apteczkę podróżną – czyli co ja z
reguły zabieram w podróż z dziećmi, w razie, gdyby zdarzyło nam się jakieś
przeziębienie lub jakiś przykry wypadek. Od razu chciałabym jednak zastrzec, że
nie jestem lekarzem i absolutnie nie zamierzam tu podawać nazw i zalecać
żadnych lekarstw. Najlepiej oczywiście wszystko skonsultować z Waszym pediatrą,
ponieważ dzieci są różne i apteczka każdego dziecka jest kwestią indywidualną.
Ponadto pamiętajcie, że w przypadku bardzo małych dzieciaków – niemowlaków
poniżej 3 miesiąca życia – nie możecie podać żadnych lekarstw bez wcześniejszej
konsultacji z lekarzem.
W każdym razie ja już „przećwiczyłam”
olbrzymią ilość różnych składów apteczek. Kiedy mój starszy synek był jeszcze
mały, moja apteczka podróżna zajmowała naprawdę potężnych rozmiarów
kosmetyczkę, a nawet czasem i dwie (!) Po prostu chciałam się ubezpieczyć na
każdą ewentualność. Jednak na przestrzeni lat, wraz ze zdobywanym
doświadczeniem wiem, że jeżeli dzieci należą do takich w miarę zdrowych i gdy
nie muszą brać żadnych lekarstw regularnie, zabieram totalnie niezbędne
minimum. Wiadomo, że jeśli trafi się jakiś bardziej niestandardowy wypadek
podczas podróży i tak trzeba się skonsultować z lekarzem i nie wolno leczyć
dziecka na własną rękę.
No więc co zabieram:
- Plastry z opatrunkiem
- Nieduży bandaż
- Kilka saszetek z jałowym opatrunkiem (taka cieniutka gaza) – przyda się do przemycia ewentualnej rany
- Coś do dezynfekcji rany/zadrapania – np. woda utleniona lub octenisept (jest w spreju wiec łatwiej zaaplikować, choć o wiele droższy niż woda utleniona)
- Jakiś mały żel antybakteryjny do odświeżania rąk, gdy nie ma dostępu do wody i mydła
- Środek przeciw owadom (komary, muchy, kleszcze) – jeśli jedziecie w porze letniej
- Żel poukąszeniu owadów – jeśli jedziecie w porze letniej
- Syrop antyalergiczny – w razie większej reakcji alergicznej na ukąszenie owada (np. osy) – czasem lekarze przepisują też takie syropy w przypadku dużego kataru, więc w razie czego też może się przydać – KONIECZNIE upewnij się wcześniej ze swoim lekarzem, czy możesz taki syrop stosować u swojego dziecka i w jakich dawkach
- Środek przeciwgorączkowy i przeciwzapalny – na gorączkę lub różne bóle:) - ja najczęściej zabieram w syropie, ale dla mniejszych dzieci lepsze są raczej czopki – zwłaszcza, jeśli dziecko nie lubi przyjmować lekarstw (choć tu uwaga – w cieplejszej temperaturze czopki się trochę rozpuszczają i trudno je potem zaaplikować, dlatego trzeba je trzymać raczej w chłodzie). Ja zazwyczaj biorę 2 rodzaje syropów – taki na bazie ibuprofenu (oprócz działania przeciwgorączkowego, ma też działanie przeciwzapalne) oraz paracetamolu (przeciwgorączkowy i przeciwbólowy) – KONIECZNIE upewnij się wcześniej ze swoim lekarzem, czy możesz taki syrop stosować u swojego dziecka i w jakich dawkach
- Witamina C w kroplach – na wypadek przeziębienia
- Środek na biegunkę
- Czasami wapno w syropie dla dzieci – na wypadek przeziębienia lub jakiegoś delikatnego uczulenia – KONIECZNIE upewnij się wcześniej ze swoim lekarzem, czy możesz taki syrop stosować u swojego dziecka i w jakich dawkach
- Sól morską do noska w spreju
- Odciągarkę do kataru – dla mniejszych dzięki, które nie potrafią wydmuchać noska
- Jakiś krem drobne zadrapania/otarcia lub pupę, np. bepanten
- Termometr
- I w zależności od pory roku – krem na słońce lub na zimę
- Witamina D, jeśli dziecko przyjmuje
- Wszystkie inne lekarstwa, które dziecko akurat używa
I to u mnie właściwie tyle…
O czymś jeszcze zapomniałam?
O to dobry wpis.
OdpowiedzUsuń