28 maja 2013

Podkłady popodorodowe BabyOno czy Bella Mamma?

O swoich preferencjach produktowych w temacie podkładów poporodowych napisałam już wcześniej. Ale żeby wyjść naprzeciw Waszym oczekiwaniom i "korzystając z faktu", że zostałam mamą po raz drugi poddałam testowi raz jeszcze dostępne na rynku podkłady poporodowe. Pod szczególną lupą znalazły się nieużywane dotychczas przez żadną z nas podkłady poporodowe BabyOno.
Podkłady marek Seni i Hartmann uznajemy za odrębną kategorię ze względu na ich anatomiczny kształt. Dlatego do finalnej konfrontacji stanęły podkłady Bella Mamma i BabyOno. 
Które opakowanie jest bardziej "marketingowe" jest zupełnie nieistotne wobec tego co kryje zawartość. 



Kilka danych "statystycznych"...:

1. wielkość podkładów":

Bella Mamma to 34x10 cm

BabyOno to:
- 40x15,5 cm - całkowity wymiar podkładu
- 30,5x10 cm - wymiar wkładu chłonnego.

2. grubość podkładów:

BabyOno są co najmniej o połowę cieńsze niż Bella Mamma.

3. ilość w opakowaniu:

W obydwu przypadkach po 10 szt. w opakowaniu.

4. Pasek samoprzylepny:

Bella Mamma - brak
BabyOno - cienki pasek na całej długości podkładu. 

Różnicę wizualną najlepiej odda zdjęcie...


A w praktyce....
W praktyce właściwie trudno mi się zdecydować, bo "komfort" w jednych u drugich jest porównywalny. Podkłady Bella Mamma dzięki temu, że są grubsze i bardziej miękkie, lepiej dopasowują się do ciała. Podkłady BabyOno są sztywniejsze, ale mi to akurat nie przeszkadzało. Brzegi podkładów BabyOno wystające poza wkład chłonny skutecznie chronią brzegi bielizny. Zdecydowany i duży plus na pasek samoprzylepny... i tym BabyOno zyskuje u mnie przewagę nad Bella Mamma.




4 komentarze :

  1. Za jakiś miesiąc będę musiała wziąć się za ten rodzaj zakupów. Nie spieszy mi sie jeszcze do kupowania tych pieluch:) Na pewno skorzystam z rad.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie w pierwszych 2 dniach lepsze były bella mamma, a później wolałam te baby ono :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dzisiaj zakupiłam zarówno jedne, jak i drugie podkłady - niebawem okaże się, które będą lepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zależy, moim zdaniem, od tego na jakim "etapie poporodowym" się jest. Ostatnio znów interesuję się tą tematyką, ponieważ spodziewam się drugiego maluszka w kwietniu (swoją drogą, ani to pora letnia, ani zimowa ;/ trudna do ubioru, eh...). Zaglądałam tu przed zakupami wyprawkowymi wówczas i nie mogłam znaleźć w sklepie tych, które polecałyście. Wzięłam więc oba te, które w tym poście oceniacie. I biorąc moje pod uwagę moje własne doświadczenia z podkładami muszę powiedzieć, że te dwie doby, które spędziłam w szpitalu ratowały mnie Bella Mamma. Były grubsze, bez paska samoprzylepnego, ale dawały - jakby to ująć - poczucie komfortu. Mogłam spokojnie zasnąć bez lęku, że zapaskudzę pościel. Ale też w szpitalu wszystkie tam byłyśmy po porodzie, więc żadna nie miała w sobie wewnętrznego przymusu, że musi wyglądać, jakby kwestia porodu w życiu jej nie dotyczyła. Poza tym ja większość czasu spałam- skoro i mój bobas spał, grzech tego nie wykorzystać - i nie spacerowałam po szpitalu, więc brak paska przylepnego jakoś mnie nie bolał.

    Kiedy po tych kilku dniach sytuacja się unormowała i już nie miałam tak silnej potrzeby "zabezpieczenia", przerzuciłam się na Baby Ono. Przez to, że były cieńsze, człowiek nie miał już uczucia chodzenia w "pampersie" i mógł wyjść bez obaw do ludzi (np. na spacer). A dodatkowo pasek zabezpieczał przed przesuwaniem się podkładu i otoczka chroniła bieliznę. Taka grubsza, podpaska, po prostu.

    To tak ode mnie :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze są mile widziane. Reklam jednak nie będziemy publikować :)
Jeśli chcesz z nami współpracować - napisz do nas maila.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...