Przyznam szczerze, że temat okrycia kąpielowego z termofrotty nie był mi znany 4 lata temu, gdy na świecie pojawił się mój pierwszy niemowlak. Nie wiem, czy wtedy okrycia nie były tak popularne, czy ja po prostu się z nimi nie zetknęłam....Po kąpieli owijałam maluszka w ręcznik frotte z kapturkiem na główkę i to wszystko. Fakt, że trochę to trwało, zanim natrafiłam na ręcznik, który mi odpowiadał, ale o tym może w innym poście.
O co więc chodzi z tym okryciem kąpielowym? Właściwie można powiedzieć, że jest to swego rodzaju ręcznik, tylko uszyty nie ze zwykłej bawełny frotte, ale z tzw. termofrotty. Generalnie różni się tylko tym od ręcznika, że strona, która dotyka skórki malucha to właśnie bawełna frotte (czyli jak ręcznik), a druga strona - zewnętrzna, to coś jakby cieniutki polarek, który ma za zadanie utrzymywać ciepło.
Choć tu radzę dobrze przyglądać się tym okryciom, zwłaszcza jak macie zamiar kupić przez internet, żeby się nie okazało, że ta termofrotta, to jest samo sztuczne tworzywo również na wewnętrznej stronie okrycia - wtedy szansa wytarcia dziecka raczej jest zerowa.
Ja jakiś czas temu otrzymałam dla mojej córeczki okrycie z kapturkiem marki Mamo-Tato i mogę je polecić :) Składa się w 80% z bawełny a w 20% z poliestru. Jest ładnie wykonane, z delikatną haftowaną aplikacją na kapturku.
Niewątpliwą zaletą tego okrycia jest jego rozmiar - 100cm x 100 cm. To naprawdę dużo! Wierzcie mi - dzieci tak szybko rosną, że rozmiar ręczników i okryć kąpielowych ma naprawdę znaczenie. Myślę, że z powodzeniem mogłabym opatulić nim także mojego 4-latka:)
Poza tym uważam, że takie cieplutkie okrycie z termofrotty sprawdziło by się świetnie zwłaszcza przy noworodkach - kiedy ważne jest, aby dziecko po wyjściu z kąpieli nie zostało narażone na zbytnie różnice temperatur.
Okrycie, które ja mam, dobrze się pierze, kolory nie płowieją, a poza tym jest trochę cieńsze niż gruby ręcznik frotte, więc przez to szybciej wysycha. Wewnętrzna strona - ta z bawełny frotte, którą wyciera się malucha, podobnie jak ręcznik, równie dobrze wchłania wodę.
Mam tylko jedno zastrzeżenie - przednia wewnętrzna część kapturka, która dotyka czoła malucha i górnej części jego główki jest niestety tą stroną "polarową", a nie frotte, co powoduje, że słabo wchłania wodę - ma to znaczenie przy noworodkach z większą ilością włosów na główce lub starszych dzieciach - po prostu trudniej jest wytrzeć główkę malca.
Poza tym, same zalety:)
Cena okrycia kąpielowego Mamo-Tato to ok. 39zł.
Przeczytajcie też Jak i w czym kąpać niemowlaka? Czyli słów kilka o Łazience Bobasa
Fajnie, że umieściłaś tyle informacji o tych okryciach ;) - Jestem wdzięczna :D
OdpowiedzUsuńcoś mi sie nie widzi ten sklep ale o okryciu pomyślimy! :)
OdpowiedzUsuńOkrycie na pewno zakupimy :) Fajnie, że podałaś nazę sprawdzonej firmy.
OdpowiedzUsuń