Każdy noworodek, niezależnie o której porze roku urodzony, potrzebuje ciepła i otulania. Choć bardzo ciekawy był już tego świata, chce nadal czuć się miło i ciepło jak w brzuchu mamy. Stąd noworodki otula się w rożek, otulaczek, kocyk lub większą pieluszkę tworząc coś w rodzaju kokonu. Daje to dziecku namiastkę bezpiecznej i znanej z ostatnich 9 miesięcy "ciasnoty" w brzuszku mamy. Takie otulenie malucha ułatwia mu adaptację do nowej rzeczywistości, uspokaja, ogranicza występowanie odruchu Moro (czyli gwałtownego rozprostowywania rączek i nóżek, jakby na skutek czegoś, czego się maluch przestraszył), który często budzi maluszki.

Oprócz rożków i otulaczy istnieją na rynku też śpiworki dla dzieci, czyli po prostu coś co przypomina zwykły śpiwór, tylko jest na grubych "ramiączkach", które zakłada się dziecku na ramionka, a nóżki leżą właśnie w tej części przypominającej śpiwór. Ze względu jednak na to, że:
- noworodek lubi być mocno otulony,
- dążymy do ograniczenia odruchu Moro,
- pediatrzy zalecają układanie noworodków na boczku (aby minimalizować ryzyko zachłyśnięcia się ulewanym pokarmem),
śpiworek sprawdza się dopiero, gdy nasz maluch będzie miał ok. 2 miesięcy. Wtedy też dziecko zazwyczaj przestaje mieścić już w rożku czy otulaczku. Śpiworek jest idealnym rozwiązaniem, by podczas snu zapewnić dziecku bezpieczne okrycie, z którego nie będzie się rozkopywał i nie będzie dla niego zagrożeniem (bez ryzyka ściągnięcia go na siebie i w skrajnym przypadku przyduszenia, jak może to mieć miejsce przy kocyku czy kołderce). Szczególnie polecam w okresach jesienno - zimowych.
Co wybrać na początek: rożek czy otulaczek?
Rożek ma kształt kwadratu, ocieplony jest pianką i wygląda jak taka mała kołderka, często też posiada kieszonkę na wkładkę utwardzającą wykonaną np. z kokosa.
Otulaczek ma kształt kokonu, zazwyczaj nie ma żadnego ocieplenia.
Osobiście polecamy rożek. Z kilku powodów:
- rośnie wraz z dzieckiem
- gdy dziecko już wyrośnie z rożka, rozłożony może służyć jako kołderka
- rozłożony jest idealnym miejscem do zabawy dla dziecka
- w chłodniejszych porach roku i dnia, dziecko nie wymaga przykrywania niczym dodatkowym.
Jaki rożek wybrać?
1. Wykonany z miłych w dotyku, atestowanych i trwałych materiałów.
Rożek jest pierwszym i najbliższym towarzyszem dziecka. Noworodek obcuje z nim bezpośrednio, dotykając w szczególności buzią i innymi nieokrytymi częściami ciała. Dlatego powinien być wykonany z materiałów miłych dla skóry dziecka. Materiały wykorzystane do produkcji, w szczególności ocieplenie, powinny spełniać standardy produktów dopuszczonych dla dzieci. Rożek będzie również dość często prany, więc użyte do jego uszycia materiały powinny być odpowiednio trwałe.
2. Rozmiar.
Dziecko bardzo szybko rośnie. Rożek w swej podstawowej funkcji powinien Wam służyć co najmniej przez około dwa miesiące życia dziecka - potem dzieci zaczynają już bardziej się ruszać i z reguły się z rożków rozkopują. Na rynku znajdziecie rożki w rozmiarach nawet do 100x100cm (marka Feretti), ale 75x75 cm jest wystarczającym rozmiarem.
3. Grubość dostosowana do pory roku.
Grubość rożka powinna być dostosowana do pory roku, w jakiej urodzi się Wasz maluch. Ocieplenie rożka powinno być tak zoptymalizowane, aby maluch ani się w nim nie przegrzewał ani nie wyziębiał.
4. Z wkładem kokosowym lub bez.
W ofercie producentów znajdziecie rożki z wkładem kokosowym (wkład zazwyczaj włożony w kieszonkę z tyłu rożka zapinaną na rzep, możliwy do wyjęcia w każdej chwili) i miękkie (bez wkładu kokosowego). Wkład kokosowy ma ułatwiać młodym rodzicom prawidłowe trzymanie maluszka. Przy pierwszym dziecku zakupiłam rożek z wkładem kokosowym, ale okazał się zupełnie bezużyteczny. Mój synek potrzebował otulenia, a sztywny wkład kokosowy trochę to ograniczał. A poza tym wbrew pozorom, jakoś trudniej się malucha trzyma w takim usztywnianym rożku - zupełnie brak kontroli nad dzieckiem (aczkolwiek, naprawdę znam osoby, które, aby wziąć mojego synka na ręce, prosiły, żeby tą wkładkę kokosową włożyć...) :) Jednak uczona doświadczeniem dla córeczki zakupiłam już miękki rożek.
5. Zapinany na rzepy.
Odradzam zakup rożków zapinanych na napy i wiązanych na kokardkę. Pierwsze nie pozwalają na to, by dostosować sposób otulenia do indywidualnych potrzeb dziecka, drugie są mocno kłopotliwe, gdy dziecko trzeba owinąć szybko i "trwale". Najlepiej sprawdza się rożek zapinany na rzep i to dość szeroki. Rożek ma szansę rosnąć wraz z dzieckiem, zapina się go szybko, dziecko nie rozkopuje się, ale jeśli jest już na tyle aktywne i ruchliwe, może się z niego wydostać bez zrobienia sobie krzywdy, np. oplatając się sznurkami.
Gdzie kupić rożek?
Rożki znajdziecie w ofercie większości firm produkujących pościel dla dzieci. Ze swojej strony mogę wypowiedzieć się na temat następujących marek:
Motherhood - rożek (miękki lub z wkładem kokosowym) o wymiarach 80x80cm, wykonany z dobrych i atestowanych materiałów, idealny do prania, niezbyt gruby. Zdecydowanie polecam! Jedna z nas po doświadczeniach z rożkiem marki Drewex, dla drugiego dziecka zakupiła właśnie rożek firmy Motherhood (na zdjęciu).
Bon Dodo - rożek o wymiarach 76x76 cm, wykonany z dobrych materiałów, dobry do prania, relatywnie gruby, jedyny minus to mało ciekawa gama kolorystyczna.
Feretti - rożki miękkie lub z wkładem kokosowym o wymiarach 85x85 cm lub 100x100cm, relatywnie gruby, ciekawa i szeroka gama wzorów, niestety wydaje mi się, że materiały użyte do produkcji niektórych modeli rożków nie są najdelikatniejsze dla skóry dziecka
Drewex Kolorino - rożek z wkładem kokosowym o wymiarach 70x70cm, niezbyt gruby, niestety mamy tu zdania mocno podzielone - jednej z nas materiał już po pierwszym praniu się zmechacił, natomiast drugiej rożek służy już drugiemu maluchowi, jest często prany i naprawdę jest w dobrej kondycji.....
Jeśli nie zamierzacie kupować rożka ani otulacza, możecie z powodzeniem owijać dziecko np. w kocyk. Ta metoda też świetnie zdaje egzamin i dzidziuś czuje się naprawdę komfortowo. Ja tak robiłam w szpitalu (bo zapomniałam spakować rożka:) ). Rozkładałam kocyk polarowy np. na łóżku i kładłam na nim pieluszkę (żeby dzidziusiowi było milej przy buźce). Malucha układałam w taki sposób, aby jego główka leżała na jednym z rogów. Potem przykrywałam go rogiem, na którym leżały nóżki, a następnie rogami po bokach. Trzeba niemowlaczka dość ściśle owinąć tym kocykiem - wtedy jest mu ciepło i czuje się bezpiecznie.
Ale Wy pamiętajcie o zabraniu rożka (lub otulacza albo kocyka) już do szpitala:)